wtorek, 3 maja 2011
"Byłam dzieckiem autystycznym"T.Grandin,M.Scenario
Przedwczoraj obejrzałam film "Temple Grandin", z cudowną rolą Claire Danes w roli tytułowej bohaterki i doszłam do takiego oto wniosku:gdyby ten film nie był pozycją telewizyjną,tegorocznego Oscara wcale nie dostałaby według mnie Natalie Portman.
Film ten został nagrodzony siedmioma statuetkami Emmy i przedstawia historię autystycznej kobiety Temple Grandin, która mimo choroby osiągnęła sukces i spełniła swoje marzenia.
Kim jest Temple Grandin?
Doktorem nauk o zwierzętach oraz profesorem na Colorado State University, autorką bestsellerów oraz konsultantem przemysłu mięsnego ds. zachowania zwierząt. I jest osobą chorą na autyzm...
Oglądając ten film przypomniały mi się moje studia,moje fascynacje psychologią a także wybór tematu pracy magisterskiej, traktujący o autyzmie wczesnodziecięcym.
Tak,tak napisałam niezłe tomisko.Objętość mojej pracy magisterskiej liczy 154 strony:)
Jedną z lektur jaką wtedy czytałam była właśnie pozycja napisana przez Temple Grandin i Margaret Scenario "Byłam dzieckiem autystycznym".
Okładkę pamiętam do dziś, niestety nie udało mi się jej odnaleźć w sieci by Wam ją pokazać.
W ogóle zadziwiająca nieustannie jest dla mnie moc internetu.Kiedy ja pisałam pracę magisterską, w roku 2000, nie miałam dostępu do wiadomości zamieszczonych w sieci. Nie wiem nawet ,czy już wtedy serfowanie było tak modne;).Wszystkie informacje zdobywałam sama.
Tym bardziej jestem z siebie dumna,że udało mi się tyle książek z tej dziedziny zdobyć,przeczytać,przemyśleć i wykorzystać.
Tę książkę czyta się jednym tchem.Przybliża nam świat osób dotkniętych autyzmem.Kieruje nas na ich tory myślenia.Próbuje oswoić chorobę.Temple nie znosiła dotyku innej osoby, a jednak czuła ,że potrzebuje przytulania,że mocny dotyk ją uspokaja.Zbudowała więc poskrom-maszynę do przytulania,na wzór poskromu używanego przez hodowców bydła.
To bardzo ważna pozycja.ukazuje drogę jaką przebyła Temple- od skrajnie upośledzonego społecznie dziecka do osoby twórczej,żywiołowej,szanowanej kobiety,naukowca, światowego eksperta w swojej dziedzinie.
To właśnie ona zaprojektowała rzeźnie z urządzeniami do humanitarnego uboju zwierząt.
Kobieta ta bez wątpienia pokazała, że jest szansa dla dzieci zmagających się z autyzmem,że tę chorobę można poskromić,przejąć nad nią kontrolę i spełniać swoje marzenia.
Ta książka jest ważna. Pozwala zobaczyć w człowieku to,co najlepsze...
I fragment mój ulubiony:
"Stwierdziłam, że współżycie z ludźmi jest podobne do tych szklanych drzwi. Do drzwi należy się zbliżać powoli i nie robić nic na siłę; w przeciwnym razie można je rozbić. Związki z ludźmi są podobnej natury. Jeśli robi się coś na siłę, wzajemny kontakt jest niemożliwy. Jeden gwałtowny ruch może wszystko zepsuć. Jedno złe słowo może zniszczyć miesiącami budowane zaufanie i szacunek." T. Grandin
18 maja przewidziana jest premiera książki Grandin "Zrozumieć zwierzęta".
Dawno nie kupiłam sobie żadnej książki, ale na tę chyba się skuszę,ponieważ nie wiem,czy w bibliotece podzielają moją miłość do autyzmu;)
Do usłyszenia:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Mnie też zawsze intrygował autyzm. Z chęcią obejrzę ten film, a co do książki, he, to poczekam na recenzję na twoim blogu:)
OdpowiedzUsuńCiekawa historia zapewne. Kiedyś jako woluntariuszka opiekowałam się autystycznym chłopcem. Ciekawe, co dziś z nim się dzieje. Ma dziś około 21 lat. lilith76
OdpowiedzUsuńBardzo zaintrygowała mnie owa książka i film :) tym bardziej że postanowiłam napisać pracę licencjacką na temat autyzmu wczesnodziecięcego. Dziękuję za kolejny pomysł :)
OdpowiedzUsuńCiekawa historia...ciekawy autyzm.... nie dla mnie. Nie dla matki dziecka autystycznego. Nie w każdym przypadku tak pięknie się wszystko kończy. Nie w przypadku chłopca 17 letniego o umyśle 5-cio latka ....Pozdrawiam wszystkich zainteresowanych "na chwilę" lub "do pracy magisterskiej" tematem " AUTYZM WCZESNODZIECIĘCY". M.
OdpowiedzUsuńDroga M.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i życzę dużo sił...
ja nie na chwilę, ja stale o tym myślę, i mam to szczęście, że moje dziecko miało błędnie postawioną diagnozę. I u mnie wszystko dobrze się skończyło...ale wiem,że nie każdy ma to szczęście. dlatego życzę dużo sił.
ja mam syna , który jest autystyczny . jest wspaniałym dzieckiem bardzo mądrym , ma rewelacyjna pamięć do obrazów i miejsc. bardzo ładnie mówi, nie boi się ludzi denerwuje się jedynie kiedy wiele osób mówi jednocześnie. najważniejsze w autyzmie jest akceptacja osoby chorej a potem z dnia na dzień jest coraz lepiej( a może tow nas się coś zmienia) pozdrawiam . a film rewelacyjny widziałam go prawie rok temu , polecam również film o małym chłopce "tomek i ja" ulubiony mojego syna (zaraz po "pacyfikatorze"
OdpowiedzUsuń