środa, 27 lipca 2011

"Ołowiany wyrok"-Michael Connelly

Sama nie mogę uwierzyć,że sięgnęłam po thriller prawniczy:).Tak bywa,gdy do torby spakuje się o jedną książkę za mało:).
Nie czytuję tego rodzaju książek,bo dość szybko nudzi mnie kto kogo zabił i dlaczego,ale ta mnie wciągnęła.Myślę,że sprawiła to wartka akcja,zrozumiały język prawniczy,jakim prawie cały czas posługuje się Conelly oraz zaskakujące zakończenie,jakiego bym się nie spodziewała."Ołowiany wyrok"jest kontynuacją "Adwokata",którego chyba czytałam ale tak dawno,że juz nie pamietam.Był to pierwszy prawniczy thriller Connelle'go nominowany do Nagrody Pulitzera.
W obu książkach występuje postać oschłego,enigmatycznego i niezwykle interesującego policjanta Hieronima Boscha.W"Ołowianym wyroku"postac Boscha jest zepchnieta na drugi plan a głownym bohaterem jest Mike Haller,powracający "do gry" po przerwie w karierze adwokat.Po długiej przerwie wraca do pracy i dowiaduje się, że zastrzelono jego kolegę adwokata. Haller przejmuje wszystkie jego sprawy, włącznie z obroną szefa wytwórni filmowej, oskarżonego o zamordowanie żony i jej kochanka. W ten sposób zostaje wplątany w niebezpieczną grę, w której jak sam mówi ”wszyscy kłamią”...Czy Mike'owi uda się rozwikłać wszystkie zagadki i dociec prawdy?Nie powiem,przeczytajcie sami:).

2 komentarze:

  1. Connelly'a czytałam "Echo Park" ale ja to jestem miłośniczka kryminałów i zarówno adwokat jak i ołowiany wyrok są na mojej liście książek do przeczytania:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wole jego książki z Harrym Boschem jako głównym bohaterem, ale i "Ołowiany wyrok" tez mi się podobał.

    OdpowiedzUsuń

Za każde słowo dziękuję:)