wtorek, 1 listopada 2011

"Tektonika uczuć"E.E.Schmitt

Niewielkich rozmiarów książeczka a myślę o tej historii do dzisiaj.Kiedy ją czytałam,wyobrażałam sobie jak wyglądałby spektakl na jej podstawie.A dziś szukając okładki tej książki,dowiaduję się,że jest na jej podstawie wyreżyserowany spektakl.


Historia banalna-oto para kochanków Richard i Diane na pozór szaleńczo zakochani w sobie,zaczynają wątpić w siłę uczucia i przez kilka niedomówień i dziwacznych kłamstw, wystawiają ją,jakby niechcący i mimochodem na ogromną próbę.Jedno kłamstwo pociąga drugie,intryga goni intrygę,a finał zaskakuje.
Uczuciami nie można żonglować bezkarnie,od miłości do nienawiści jest podobno tylko jeden mały krok...
..."Nienawiść jest dobra: gorąca, solidna, pewna. Nienawiść to nie to co miłość,nie można w nią wątpić. Nigdy. Nie znam nic pewniejszego niż nienawiść. To jedyne uczucie, na który się człowiek nie zawiedzie."...

E.E.Schmitt jest doskonałym obserwatorem-jego postaci ukazują jak słabi i niedoskonali są ludzie...

I ta piękna okładka...

Warto przeczytać...

9 komentarzy:

  1. bardzo lubię Schmitta :)
    jednak tej pozycji nie miałam jeszcze okazji przeczytać... ale mam ją na liście więc całą pewnością zasili moją biblioteczkę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja tez lubię schmitta, moja ulubiona to małe zbrodnie małżeńskie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedyś przeczytam na pewno. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. a ja jeszcze nigdy nie czytałam Schmitta... muszę się kiedyś rozejrzeć:)))

    OdpowiedzUsuń
  5. tektonikę uczuć wystawia od dłuższego czasu Teatr Lubuski,jest w stałym repertuarze.

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo cenie książki Schmitta i za tą również muszę się rozejrzeć.

    OdpowiedzUsuń
  7. Naprawdę warto przeczytać książkę. Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  8. Niestety nie czytałam jeszcze ""Tektoniki uczuć", choć bardzo lubię tego autora. Ale za to widziałam spektakl, z którego pochodzi filmik - wystawiany był w Białymstoku w rolach głównych wystąpili Piotr Dąbrowski oraz Maria Pakulnis. Dziękuję za przypomnienie o tej historii, przeczytam przy najbliższej okazji.

    OdpowiedzUsuń
  9. Lubię twórczość Schmitta, Tektonikę także. Pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń

Za każde słowo dziękuję:)